niedziela, 1 maja 2011

Rozdział 4

Zerwałam słuchawki , żeby nie słyszeć tego durnego
Ti tit tititi ...
Uszy mnie piekły od tego dźwięku , cały czas zapominam go zmienić ...
Ale nie o tym chciałam powiedzieć .Zobaczyłam nadawcę Sms-a .
Adam . Nooo nie powiem , ale byłam strasznie zaskoczona . Adam ??? Właściwie , to jesteśmy czymś w rodzaju przyjaciół , ale... On jest super ;p Czytając Sms uśmiechnęłam się .

Siemka :) Masz plany na jutro ( piatek) ??

Przypomniało mi się to u Darii , napisałam do niej esa czy się nie zezłości .

Spoko , leź .

No i do Adama .
Tssa . Nie mam właściwie nic do roboty. Zainteresowany ??

Odpowiedź przyszła szybko , jakby na nią czekał .

Tssa . . . Otworzyli wesołe miasteczko na polanie .

Odpisałam jeszcze szybciej .

Ok. O której ?? Kończymy o 12 .
Opowiedź :

13:30 ??

Ok

Jesteśmy umówieni .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz