środa, 4 maja 2011

Rozdział 12

Adam wszedł do sali z czymś chowanym za plecami . Po chwili położył na szafkę obok łóżka kwiaty i czekoladki .
-Hej .
-Hej - starałam się uśmiechnąć.
-Głupio wyszło...To moja wina !!!
-Przestań !!! Gadajmy o czymś innym . Urwałeś się z lekci ??
-Długa przerwa.. Chłopaki będą mnie kryć na religii .
-Hah ...
-Kiedy wychodzisz ??
-Nie wiem , wyślę esa gdy będę wiedzieć .
-Noo bo chciałem cię zaprosić bo wtedy...
-Tssa wtedy ... Hah ale ze mnie idiotka !!!
-No prawie ...
-EJ !!!-walnęłam go poduszką
-Dobra już przestaję .Teraz zapraszam na spacer .
-Noo jest niebezpieczeństwo , że wlezę w jakąś dziurę...Ale ok !!
-Muszę spadać , pa !!!
-Hej :) .
Już chciał wyjść , ale zawrócił podszedł do mnie spytał czy mogę ??
-Okey. - mało co nie wrzasnęłam .
Przytulił mnie i pożegnaliśmy się .
Jejj było extra !!
Otworzył drzwi , a Mel się wywaliła .
Stała pod drzwiami !!!
-Mell nieładnie !!
Ona podeszła do mnie i mnie przytuliła .
-Kocham cię ....
Uśmiechnęłam się .
-Ja ciebie też skarbie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz