Nie mogłam wytrzymać kiedy Daria głośno się śmiała...Śmiech jest zaraźliwy !!! Kiedy już nie miałam siły na śmiech trzęsłam się tylko i waliłam głową w ścianę .
-Ej a wogóle z czego my się śmiejemy - zapytałam
-Nie wiem . No i co !!! Śmiech to zdrowie ....
-aaa wiem . No i kieszonekowego brak chyba , ze sie pieniadze wysuszy .
-Muszę spadać na kolację . Zadzwoń potem papa .
-hej .
No to sobie poprawiłam chumor !! Nagle zaburczało mi w brzuchu : no przecież nic nie jadłam ...
Poszłam na dół i wzięłam colę z zamrażarki , dodatkowo kluski ze śmietaną . Szłam na górę i tak strasznie wywaliłam się o COŚ , że nabiłam siniaka na udzie .Tym CZYMŚ okazała się piłka Mel .
-MEL !!!-wrzasnęłm
-NIoo ??Nie wrzesc .
-Idiotko mała zabieraj swoje manatki do pokoju !!
-Ale ciooo ?
-Zabieraj piłkę .!
-Dlacego cały czaś wleszczysz !!
-Bo broisz !!
No i wtedy ona zrobiła coś super dziwnego . Polazła po masło i walnęła mnie nim w SINIAKA .
MAło co bym jej nie sprała . No ale ok , poszłam do pokoju na górę . Gdy zjadłam chwyciłam komórkę , puściłam muzykę i osunęłam się na łóżko a nagle ...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz