czwartek, 5 maja 2011
Rozdział 14
Obudziłam się następnego dnia .
-Juppi - myślałam -dziś wychodzę ...ale co ja na siebie włożę !! Nie mogę iść w białej piżamce w misie ...
Chwyciłam telefon i wybrałam ICE mamuś .
-Cześć mamo .
-Cześć jak się czujesz ??
-Okeyyy . Mamuś jesteś w domu ?
-Ychy .
-To pójdź do mojego pokoju i wyciągnij czarne rurki , bieliznę ten top I Love NY no i bluzę jakąś .Ok ??
-Tak .Mel , co się dzieje !!! Odłóż to !! muszę kończyć pa kochanie.
-Paa - powiedziałam do sygnału titi .
Przyszła pielęgniarka i dała mi śniadanie : Jogurt z owocami oraz sok .Zjadłam wszystko grzecznie i poszłam do kibelka. Chwyciłam książkę(Alamakota) i zaczęłam czytać .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz