Poszłam z Buta i usiadłam na szkolnym murku . No i wpadł Igor .
-Siemka .
-Hej .
-No to chodź na spacer...
Poszliśmy do parku chodziliśy rozmawiając i smiejąc się alejkami . W końcu usiedliśmy .
-No więc....-zaczęłam mówić ale nie skończyłam bo...
-A za co to - spytałam .
-Za całokształt...
Chodzilimy jeszcze po parku , a potem do budki na lody włoskie .
-Więc twoja mama wrociła ? - spytałam .
-Na szczęście . No ale nieźle się wnerwiłem .. Nie gadajmy o mnie .
Szlismy do przodu , a nagle ... Coś białego przeleciało Igorowi przed oczami , a jakiś chłopak wrzasnął ;
-uwaga , kupa !.
Zaczęłąm się chichrać ...Aż do chwili , gdy zobaczyłam kto był tym chłopakiem . O oł ...Adam !.
Spojrzał na mnie chłodno i pobiegł ...
sobota, 21 maja 2011
niedziela, 15 maja 2011
Rozdział 17
Dotarłam na przystanek. Nie miałam ochoty iść na piechotę ( ok. 15-10 min ) , więc wolałam poczekać 5 minut na następny autobus . Włączyłam kluchliczka (gierka ;p) i zaczęłąm grać . Zanim się obejrzałam minęło 5 minut , a autobus nadjechał . Weszłam do środka i usiadłam . W autobusie pusto . Nie ma tu nigdy kanarów , więc nie miałam biletu .Następny przystanek : Wsiadła grupa staruszek . Na następnym szkoła !! Wstaję do wyjścia a tu babka :
-Bileciki do kontroli .
Udawałam , że wszystko jest okey i szukam biletu .
-Mam go w kieszeni , już daję .
O boshe , mój przystanek - myślałam .
-O proszę pani mój przystanek !!-wrzasnęłąm i zmyśliłam na poczekaniu-Mam lekcje śpiewu ...
I wysiadłam . Babka coś wrzeszczała ale nie chciało jej się wychodzić . uff.
Poszłam na Polankę ale nikogo nie widziałam.
Dostałam sms.
-Bileciki do kontroli .
Udawałam , że wszystko jest okey i szukam biletu .
-Mam go w kieszeni , już daję .
O boshe , mój przystanek - myślałam .
-O proszę pani mój przystanek !!-wrzasnęłąm i zmyśliłam na poczekaniu-Mam lekcje śpiewu ...
I wysiadłam . Babka coś wrzeszczała ale nie chciało jej się wychodzić . uff.
Poszłam na Polankę ale nikogo nie widziałam.
Dostałam sms.
hej gdzie jesteś ??
NA polance
Ja też ... to może pod szkołą ??
Okey ...
sobota, 14 maja 2011
Rozdział 16
-Muszę konczyć... Chcę zagdzwonić do Igora...
-Amm rozumiem !!! Apropo's idę dziś do kina z Olkiem...
-Super !!-wrzasnęłam-leć się przygotować.Papa
-Paap .
Wybrałam numer Igora...
-Hej , jak leci - odebrał ...
-Ok...
-Nie mogłem wczoraj...
-Ja też nie , ale za to dzisiaj...
-Umówieni ??
-Jasne...No to gdzie ??
-Może Na polance niedaleko szkoły o14 ??
-Ychy -mało co nie wrzasnęłam...-kończę pa !!
-Pa...
Gdy się rozłączyłam wrzasnęłam :
-Juppi !!
Zaadzwoniłam do Darii ..
-Wiesz co...
-Co...
-Idę z Igorem !!
-yym nie uważasz , że to nie w porządku ??
-Co ??
-adam...
-Ale przecież z nim nie chodzę ! .
-No tak ale .. UChm... No wiesz...Jak chcesz...
-Uchh . Oo mama idzie kończę pa !
Spojrzałam na zegarek ; noo 12:30 . Trochę czasu mam .
Dojechaliśmy do domu.Od razu wlazłam do pokoju i się naszykowałam . Nie mogłam iść w tych dzwonach !!!. Założyłam długi sweter , pod to bluzkę z misiami i rajstopy . Spryskałam się perfumami dolce rose i założyłam kolczyki - kuleczki .
No , no - pomyślałam .Poszłam zjeść obiad : Frytki z sałatką i kurczakiem .Włożyłam dwie gumy orbit ( miętowe , na oddech) i z nudów weszłam na facebooka .. Kogo tu mamy ?? Stefka ( blee) , Igor (zaprosil mnie), Kara , Emila...
-Hah , super sweterek ukradłaś go babci ??
Któż inny jak nie Stefania ??
-Nie , przez pomyłkę z twojej szafy ! Dziecko, nie masz ciekawszych zajęć ??Spadaj .
I już !
Po sprawie .
Nagle przypomniał mi się makijaż , a właściwie rzęsy . Umalowałam je i zeszłam na dół .
-Mamuś , wychodzę !!
-Tylko nie uszkodź sobie głowy córeczko , papa.
-Pa.-powiedziałam do zamkniętych drzwi .
-Amm rozumiem !!! Apropo's idę dziś do kina z Olkiem...
-Super !!-wrzasnęłam-leć się przygotować.Papa
-Paap .
Wybrałam numer Igora...
-Hej , jak leci - odebrał ...
-Ok...
-Nie mogłem wczoraj...
-Ja też nie , ale za to dzisiaj...
-Umówieni ??
-Jasne...No to gdzie ??
-Może Na polance niedaleko szkoły o14 ??
-Ychy -mało co nie wrzasnęłam...-kończę pa !!
-Pa...
Gdy się rozłączyłam wrzasnęłam :
-Juppi !!
Zaadzwoniłam do Darii ..
-Wiesz co...
-Co...
-Idę z Igorem !!
-yym nie uważasz , że to nie w porządku ??
-Co ??
-adam...
-Ale przecież z nim nie chodzę ! .
-No tak ale .. UChm... No wiesz...Jak chcesz...
-Uchh . Oo mama idzie kończę pa !
Spojrzałam na zegarek ; noo 12:30 . Trochę czasu mam .
Dojechaliśmy do domu.Od razu wlazłam do pokoju i się naszykowałam . Nie mogłam iść w tych dzwonach !!!. Założyłam długi sweter , pod to bluzkę z misiami i rajstopy . Spryskałam się perfumami dolce rose i założyłam kolczyki - kuleczki .
No , no - pomyślałam .Poszłam zjeść obiad : Frytki z sałatką i kurczakiem .Włożyłam dwie gumy orbit ( miętowe , na oddech) i z nudów weszłam na facebooka .. Kogo tu mamy ?? Stefka ( blee) , Igor (zaprosil mnie), Kara , Emila...
-Hah , super sweterek ukradłaś go babci ??
Któż inny jak nie Stefania ??
-Nie , przez pomyłkę z twojej szafy ! Dziecko, nie masz ciekawszych zajęć ??Spadaj .
I już !
Po sprawie .
Nagle przypomniał mi się makijaż , a właściwie rzęsy . Umalowałam je i zeszłam na dół .
-Mamuś , wychodzę !!
-Tylko nie uszkodź sobie głowy córeczko , papa.
-Pa.-powiedziałam do zamkniętych drzwi .
sobota, 7 maja 2011
Rozdział 15
Przeczytałam 2 rozdziały , a potem wzięłam się za słuchanie muzyki. Nagle do sali weszła mama i powiedziała :
-Ubieraj się , jedziemy !!
-Juppi .Wzięłaś ciuchy o które cię prosiłam ??
- Nie miałam czsu i wzięłam na chybi trafi z ostatniej półki ...
-Co !!!- wrzasnęłam - na ostatniej półce mam rzeczy , które są ble i nigdy ich bym nie założyła.
-Przepraszam..No ale nic !! Szybko musimy odebrać Mel z przedszkola.
-Okey .
Jakoś udało mi się założyć TO co mama mi przygotowała . A tym czymśbył ... Różowy sweter w misie i czarne dzwony !!!! Bielizna była za mała a skarpet wogóle nie było !!!
-Oby nikt ze znajomych mnie nie zobaczył - myślałam .
Złośliwość rzeczy martwych ... Gdy wychodziłam ze szpitala ujrzałam .. Ble ble fu !! Stefke ...Nie cierpie jej ... Ona zawsze wyśmiewała się z mojego stylu , a teraz ...Nie mogła uwierzyć co widziała , chwyciła telefon i zrobiła mi zdjęcie.
-super - pomyślałam- cała szkoła mnie w tym zobczy !!!
Gdy mel wsiadała do samochodu chciała mnie przytulić .
Ale ja bylam jak kłoda .
Pojechaliśmy do carefura ...Wolałam niew chodzić do środka , więc wolałam zadzwonić do Darii .
-Hallo .
-Hej .
-Hej . Muszę ci coś powiedzieć !! Stefa wysłała twoje fotki w sweterku w misie i dzwonach... Powiedz , że t o nie ty !!
-Niestety ja ...-Wycedziłam przez zęby . Skoro oan wie , to wie i cała szkoła ...To zniszczy moją reputację ...
-Ubieraj się , jedziemy !!
-Juppi .Wzięłaś ciuchy o które cię prosiłam ??
- Nie miałam czsu i wzięłam na chybi trafi z ostatniej półki ...
-Co !!!- wrzasnęłam - na ostatniej półce mam rzeczy , które są ble i nigdy ich bym nie założyła.
-Przepraszam..No ale nic !! Szybko musimy odebrać Mel z przedszkola.
-Okey .
Jakoś udało mi się założyć TO co mama mi przygotowała . A tym czymśbył ... Różowy sweter w misie i czarne dzwony !!!! Bielizna była za mała a skarpet wogóle nie było !!!
-Oby nikt ze znajomych mnie nie zobaczył - myślałam .
Złośliwość rzeczy martwych ... Gdy wychodziłam ze szpitala ujrzałam .. Ble ble fu !! Stefke ...Nie cierpie jej ... Ona zawsze wyśmiewała się z mojego stylu , a teraz ...Nie mogła uwierzyć co widziała , chwyciła telefon i zrobiła mi zdjęcie.
-super - pomyślałam- cała szkoła mnie w tym zobczy !!!
Gdy mel wsiadała do samochodu chciała mnie przytulić .
Ale ja bylam jak kłoda .
Pojechaliśmy do carefura ...Wolałam niew chodzić do środka , więc wolałam zadzwonić do Darii .
-Hallo .
-Hej .
-Hej . Muszę ci coś powiedzieć !! Stefa wysłała twoje fotki w sweterku w misie i dzwonach... Powiedz , że t o nie ty !!
-Niestety ja ...-Wycedziłam przez zęby . Skoro oan wie , to wie i cała szkoła ...To zniszczy moją reputację ...
czwartek, 5 maja 2011
Rozdział 14
Obudziłam się następnego dnia .
-Juppi - myślałam -dziś wychodzę ...ale co ja na siebie włożę !! Nie mogę iść w białej piżamce w misie ...
Chwyciłam telefon i wybrałam ICE mamuś .
-Cześć mamo .
-Cześć jak się czujesz ??
-Okeyyy . Mamuś jesteś w domu ?
-Ychy .
-To pójdź do mojego pokoju i wyciągnij czarne rurki , bieliznę ten top I Love NY no i bluzę jakąś .Ok ??
-Tak .Mel , co się dzieje !!! Odłóż to !! muszę kończyć pa kochanie.
-Paa - powiedziałam do sygnału titi .
Przyszła pielęgniarka i dała mi śniadanie : Jogurt z owocami oraz sok .Zjadłam wszystko grzecznie i poszłam do kibelka. Chwyciłam książkę(Alamakota) i zaczęłam czytać .
środa, 4 maja 2011
Rozdział 13
Mama nagle weszła do sali .
-Cześć mamuś .
-CZeść cześć ...
-Kiedy wyjdę ??
-Jutro .
-Eee to spoko . A co mi było ??
-Noo po prostu omdlałaś i masz na głowie siniaka ...
-Aha .
-Może uśniesz ??
-Nie mamo nie chce mi się spać .
-Masz , rosołek .
Zjadłam rosół , a mama i Mela wyszły . A ja ... USNĘŁAM. Obudziłam się o 16 . Siedziały przy mnie Daria i Angela . Uściskałam je .
-Stęskniłam się .
-A my się bałyśmy -stwierdziła Daria .
-....
-Masz , to od nas -Angi podała mi czekoladki , ale nie było na nie miejsca.
-Jejju skąd ty masz tyle rzeczy !!- wrzasnęły .
-Adam ... Mama ...
-Aha .
Położyły czekoladki na stertę książek .
-Otwórzcie - powiedziałam .
-O ktylej , wydziez - powiedziała Daria niezbyt wyraźnie (słodycze).
-Jutly - odpowiedziałam z buzią pełną czekoladek .-Mel sydzi pel sala ??
-Tak - odpowiedziała Ange . - zawołać ??
Kiwnęłam głową .
-Coo ?? - spytała Mel.
-Masz czekoladki . I weź dla mamy .
-Jesteś najlepsiejsza !!
-Wiem ....
Mel podreptała , a dziewczyny zaczęły się zbierać .
-Co tak szybko ?? -pisnęłam-nie mam co robić bez was !!Chyba spać ...
-No to śpij !!
-Cześć mamuś .
-CZeść cześć ...
-Kiedy wyjdę ??
-Jutro .
-Eee to spoko . A co mi było ??
-Noo po prostu omdlałaś i masz na głowie siniaka ...
-Aha .
-Może uśniesz ??
-Nie mamo nie chce mi się spać .
-Masz , rosołek .
Zjadłam rosół , a mama i Mela wyszły . A ja ... USNĘŁAM. Obudziłam się o 16 . Siedziały przy mnie Daria i Angela . Uściskałam je .
-Stęskniłam się .
-A my się bałyśmy -stwierdziła Daria .
-....
-Masz , to od nas -Angi podała mi czekoladki , ale nie było na nie miejsca.
-Jejju skąd ty masz tyle rzeczy !!- wrzasnęły .
-Adam ... Mama ...
-Aha .
Położyły czekoladki na stertę książek .
-Otwórzcie - powiedziałam .
-O ktylej , wydziez - powiedziała Daria niezbyt wyraźnie (słodycze).
-Jutly - odpowiedziałam z buzią pełną czekoladek .-Mel sydzi pel sala ??
-Tak - odpowiedziała Ange . - zawołać ??
Kiwnęłam głową .
-Coo ?? - spytała Mel.
-Masz czekoladki . I weź dla mamy .
-Jesteś najlepsiejsza !!
-Wiem ....
Mel podreptała , a dziewczyny zaczęły się zbierać .
-Co tak szybko ?? -pisnęłam-nie mam co robić bez was !!Chyba spać ...
-No to śpij !!
Rozdział 12
Adam wszedł do sali z czymś chowanym za plecami . Po chwili położył na szafkę obok łóżka kwiaty i czekoladki .
-Hej .
-Hej - starałam się uśmiechnąć.
-Głupio wyszło...To moja wina !!!
-Przestań !!! Gadajmy o czymś innym . Urwałeś się z lekci ??
-Długa przerwa.. Chłopaki będą mnie kryć na religii .
-Hah ...
-Kiedy wychodzisz ??
-Nie wiem , wyślę esa gdy będę wiedzieć .
-Noo bo chciałem cię zaprosić bo wtedy...
-Tssa wtedy ... Hah ale ze mnie idiotka !!!
-No prawie ...
-EJ !!!-walnęłam go poduszką
-Dobra już przestaję .Teraz zapraszam na spacer .
-Noo jest niebezpieczeństwo , że wlezę w jakąś dziurę...Ale ok !!
-Muszę spadać , pa !!!
-Hej :) .
Już chciał wyjść , ale zawrócił podszedł do mnie spytał czy mogę ??
-Okey. - mało co nie wrzasnęłam .
Przytulił mnie i pożegnaliśmy się .
Jejj było extra !!
Otworzył drzwi , a Mel się wywaliła .
Stała pod drzwiami !!!
-Mell nieładnie !!
Ona podeszła do mnie i mnie przytuliła .
-Kocham cię ....
Uśmiechnęłam się .
-Ja ciebie też skarbie :)
-Hej .
-Hej - starałam się uśmiechnąć.
-Głupio wyszło...To moja wina !!!
-Przestań !!! Gadajmy o czymś innym . Urwałeś się z lekci ??
-Długa przerwa.. Chłopaki będą mnie kryć na religii .
-Hah ...
-Kiedy wychodzisz ??
-Nie wiem , wyślę esa gdy będę wiedzieć .
-Noo bo chciałem cię zaprosić bo wtedy...
-Tssa wtedy ... Hah ale ze mnie idiotka !!!
-No prawie ...
-EJ !!!-walnęłam go poduszką
-Dobra już przestaję .Teraz zapraszam na spacer .
-Noo jest niebezpieczeństwo , że wlezę w jakąś dziurę...Ale ok !!
-Muszę spadać , pa !!!
-Hej :) .
Już chciał wyjść , ale zawrócił podszedł do mnie spytał czy mogę ??
-Okey. - mało co nie wrzasnęłam .
Przytulił mnie i pożegnaliśmy się .
Jejj było extra !!
Otworzył drzwi , a Mel się wywaliła .
Stała pod drzwiami !!!
-Mell nieładnie !!
Ona podeszła do mnie i mnie przytuliła .
-Kocham cię ....
Uśmiechnęłam się .
-Ja ciebie też skarbie :)
wtorek, 3 maja 2011
Rozdział 11
Niee to nie możliwe !!! Jak mogłam się zgodzić ale ... te jego piękne oczka i . .. No ok . Kupiliśmy bilet i weszliśmy do kapsuły .Młot zaczął się krenić najpierw wolno i nisko a potem .
Piszczałam Adamowi do ucha , przytulałam się do neigo . ON śmiał się tylko . Jakaś dziewczyna w kapsule obok naz pożgała się .
Boshe - myślałam - obym ja się tak nie zbłaźniła . Ku mojej uldze wreszcie wszytsko się zatrzymało . Wysiadłam czym prędzej z kapsuły , chciałam jak najprędzej iść do domu . Wylazłam , ale czułam się jak pijana . Nei mogłam nawet iść prosto !! Kręciło mi się w głowie , aż w kocu się ...
WYWALIŁAM .
Walnęłam głową o coś ciężkiego i nagle światło zgasło ...Obudziłam się w jakimś białym pomieszczeniu , nade mną stał facet w kitlu lekarskim . Głowę miałam owiniętą bandażami ... Zobaczyłam siedzącą przy mnie mamę . Co ...Co się stało ?? Gdzie ja jestem ?? Walnęłaś głową o betonowy blok i ...
-Ale nie golili mi włosów , co ??
-Nie , na szczęście nie musieli .
-No pięknie , sobota a ja leżę w łóżku szpitalnym zamias chodzić po KFC ze znajomymi...Totalna porazka !!!
-Zapomnialam Ci powiedziec ... Masz goscia !!!
Piszczałam Adamowi do ucha , przytulałam się do neigo . ON śmiał się tylko . Jakaś dziewczyna w kapsule obok naz pożgała się .
Boshe - myślałam - obym ja się tak nie zbłaźniła . Ku mojej uldze wreszcie wszytsko się zatrzymało . Wysiadłam czym prędzej z kapsuły , chciałam jak najprędzej iść do domu . Wylazłam , ale czułam się jak pijana . Nei mogłam nawet iść prosto !! Kręciło mi się w głowie , aż w kocu się ...
WYWALIŁAM .
Walnęłam głową o coś ciężkiego i nagle światło zgasło ...Obudziłam się w jakimś białym pomieszczeniu , nade mną stał facet w kitlu lekarskim . Głowę miałam owiniętą bandażami ... Zobaczyłam siedzącą przy mnie mamę . Co ...Co się stało ?? Gdzie ja jestem ?? Walnęłaś głową o betonowy blok i ...
-Ale nie golili mi włosów , co ??
-Nie , na szczęście nie musieli .
-No pięknie , sobota a ja leżę w łóżku szpitalnym zamias chodzić po KFC ze znajomymi...Totalna porazka !!!
-Zapomnialam Ci powiedziec ... Masz goscia !!!
Rozdział 10
-Uch ... Cześć - powiedziałam .
-Hejka - powiedział Adam i pokazał swoje bielutkie ząbki .-idziemy ??
-Okey .
Obciągnęłam tunikę i porwałam ze stołu komórkę .Wyszliśmy . Miasteczko jest dość blisko , więc szliśmy powoli na piechotę . Było bardzo ciepło , więc zdjęłąm bluzę .
-Gorąco - stwierdziłam .-fajnie , niedługo lato..
-Czyli wakacje - dokończył A.-Gdzie jedziesz ??
-Nie wiem .Najprawdopodobniej na działkę nad Radomką .
-Ja też mam taką działkę . W jakiej miejscowośi ??
-Brzóza.
-Cco ? Moja też !! Jadę tam .
-fiu fiu - myślałam-alę sie porobiło .Na głos powiedziałam tylko:
-No popatrz ...
Doszliśmy do miasteczka .
-to co najpierw- spytał Adaś .
-Noo może autka - rzuciłam-kocham je .
-Okey .
Poszliśmy do okienka i wzięliśmy 2 na 20 min .
CZekaliśy aż nadejdzzie nasza kolej i weszliśy . Ja wybrałam fioletowy , Adam niebieski .
Zderzaliśmy się tak , że aż guma wypadła mi z ust i chyba wlazła komuś na głowę ...
No i nagle zabrzmiał dzwonek : musieliśmy zejść .Potem kręciołek . Mało bym się nie porzygała !!!Wytrzymałam jakoś i poszliśy po watę cukrową . Mniam !!!
-Wbijamy na młota ?? - Zapytał Adam .
-Boshh ty głupi jesteś , czy jak ?? - wrzasnęłam - to ma jakieś 50 metrów !!
-No dawaj !!
-Idź sam .
-Nie zostawię cię samej .
-Niee spoko .
-Na pewno ??
-Tak .
-A może jednak pójdziesz ??
Dałam się w końcu namówić ...
-Hejka - powiedział Adam i pokazał swoje bielutkie ząbki .-idziemy ??
-Okey .
Obciągnęłam tunikę i porwałam ze stołu komórkę .Wyszliśmy . Miasteczko jest dość blisko , więc szliśmy powoli na piechotę . Było bardzo ciepło , więc zdjęłąm bluzę .
-Gorąco - stwierdziłam .-fajnie , niedługo lato..
-Czyli wakacje - dokończył A.-Gdzie jedziesz ??
-Nie wiem .Najprawdopodobniej na działkę nad Radomką .
-Ja też mam taką działkę . W jakiej miejscowośi ??
-Brzóza.
-Cco ? Moja też !! Jadę tam .
-fiu fiu - myślałam-alę sie porobiło .Na głos powiedziałam tylko:
-No popatrz ...
Doszliśmy do miasteczka .
-to co najpierw- spytał Adaś .
-Noo może autka - rzuciłam-kocham je .
-Okey .
Poszliśmy do okienka i wzięliśmy 2 na 20 min .
CZekaliśy aż nadejdzzie nasza kolej i weszliśy . Ja wybrałam fioletowy , Adam niebieski .
Zderzaliśmy się tak , że aż guma wypadła mi z ust i chyba wlazła komuś na głowę ...
No i nagle zabrzmiał dzwonek : musieliśmy zejść .Potem kręciołek . Mało bym się nie porzygała !!!Wytrzymałam jakoś i poszliśy po watę cukrową . Mniam !!!
-Wbijamy na młota ?? - Zapytał Adam .
-Boshh ty głupi jesteś , czy jak ?? - wrzasnęłam - to ma jakieś 50 metrów !!
-No dawaj !!
-Idź sam .
-Nie zostawię cię samej .
-Niee spoko .
-Na pewno ??
-Tak .
-A może jednak pójdziesz ??
Dałam się w końcu namówić ...
Rozdział 9
Doszłam wreszcie do domu . Usiadłam na łóżku oszołomiana .Co ja robię ???
Ale w końcu się opamiętałam . Rodziców nie ma , Mela pojechała z mamą do cioci Irki , a tata w pracy . Byłam głodna , więc poszłam do kuchni coś zjeźć . Wygrzebałam z szafki zupkę chińską i ją przygotowałam . Mniam !!! Zjadłam to , po czym dokładnie umyłam zęby .Poszłam do pokoju na górę i zajrzałam do szafy . W końcu załozyłam tunikję-bokserkę w kolorze ecrue , leginsy z lateksu .Dodatkowo sznury naszyjników , bransoletlki . Wyglądałam jak ja tylko lepiej . Włosy ... No po prostu założyłam na nie kapelusz . Buty skate . A z makijażu tylko rzęsy .Chwyciłam jakąś bluzę i ją założyłam . Ale zaraz . Gdzie my się spotkamy ??
Zadzwoniłam do adama .
-Hallo .
-Hejka .
-Cześć .
-Właściwie , to gdzie my się mamy spotkać ??
-Przyjdę po ciebie , okey ??
-Okey . Za pół godziny ??
-Noom .
-Acha spoko . Paa
-Do zobaczenia .
Z nudów weszłam na internet , potem na zapytaj .
Zadałam pytanie :
Po 1min . pojawiło się kilka odpowiedzi .
1.A nie wolisz się bawić laleczkami barbie ( odpisałam : nie kecą mnie kenowie.)
No i w końcu przyszedł !!!
Ale w końcu się opamiętałam . Rodziców nie ma , Mela pojechała z mamą do cioci Irki , a tata w pracy . Byłam głodna , więc poszłam do kuchni coś zjeźć . Wygrzebałam z szafki zupkę chińską i ją przygotowałam . Mniam !!! Zjadłam to , po czym dokładnie umyłam zęby .Poszłam do pokoju na górę i zajrzałam do szafy . W końcu załozyłam tunikję-bokserkę w kolorze ecrue , leginsy z lateksu .Dodatkowo sznury naszyjników , bransoletlki . Wyglądałam jak ja tylko lepiej . Włosy ... No po prostu założyłam na nie kapelusz . Buty skate . A z makijażu tylko rzęsy .Chwyciłam jakąś bluzę i ją założyłam . Ale zaraz . Gdzie my się spotkamy ??
Zadzwoniłam do adama .
-Hallo .
-Hejka .
-Cześć .
-Właściwie , to gdzie my się mamy spotkać ??
-Przyjdę po ciebie , okey ??
-Okey . Za pół godziny ??
-Noom .
-Acha spoko . Paa
-Do zobaczenia .
Z nudów weszłam na internet , potem na zapytaj .
Zadałam pytanie :
O czym gadać z chłopakiem w wesołym miasteczku (3 gimnazjum)
Po 1min . pojawiło się kilka odpowiedzi .
1.A nie wolisz się bawić laleczkami barbie ( odpisałam : nie kecą mnie kenowie.)
No i w końcu przyszedł !!!
Rozdział 8
Ale co zrobić ??
Poszłyśmy po te dresy .Ustawiłyśmy się z dziewczynami ostatnie , miałyśy nadzieję , że nie starczy dresów . Niestety starczyło mój śmierdział frytkami i ketchupem . Zginiłymi frytkami i ketchupem .
Był dziwnie rozciągnięty i szeroki .Cały Wf robiliśmy jakieś przestarzałe ćwiczenia . Gdy wreszcie się skoczył była przyroda . Babka wrzeszczała , że jej kwiatk isą mokre choć nie było deszczu !!! Historia... Mało co nie usnęłam !!!!Religia i ciągłe ziewanie... A na koniec anglik i ciągłe powtarzanie :
-Angielski jest bardzo potrzebny , uczcie się .
Nuudy .Wreszcie zabrzmiał dzwonek . Od razu dorwałam Angie i Darie .
-W co mam się właściwie ubrać ??
-Zwyczajnie - powiedziała Angie.
-Dałaś mi super radę !!!
-Nie , serio . Ona gada dobrze - powiedziała Dara .-musisz mu pokazać , że jeste naturalna .
-No ok , ubiorę się zwyczajnie ale z klasa - uśmiechnęłam .
-Proszę nie gadaj o szkole !! Jest weekend .-Wrzasnęła Darii .
Pryechodząc przez korytarz zobaczyłam Adama . Uśmiechnęłam się do niego , a on uśmiechnął się do mnie .Potem szybko pognałam do domu . W drodze zaczął dzwonić mi telefon .Nieznany .
-Hallo.
-Cześć poznajesz ??
-Oo hej . Właciwie jak ty masz na imię . Ja Wera .
-Igor . Miło mi !!
-Noom
-Jesteś dziś zajęta ??
-Niestety .
Zasmucił się .
-Ale jutro ..-powiedziałam
-Oo mi pasuję .Oficjalnie zapraszam Cię do kina .
-OK .
-Kończę . Cześć
-Hejka .
Mam w tym tygodniu braniee...
Poszłyśmy po te dresy .Ustawiłyśmy się z dziewczynami ostatnie , miałyśy nadzieję , że nie starczy dresów . Niestety starczyło mój śmierdział frytkami i ketchupem . Zginiłymi frytkami i ketchupem .
Był dziwnie rozciągnięty i szeroki .Cały Wf robiliśmy jakieś przestarzałe ćwiczenia . Gdy wreszcie się skoczył była przyroda . Babka wrzeszczała , że jej kwiatk isą mokre choć nie było deszczu !!! Historia... Mało co nie usnęłam !!!!Religia i ciągłe ziewanie... A na koniec anglik i ciągłe powtarzanie :
-Angielski jest bardzo potrzebny , uczcie się .
Nuudy .Wreszcie zabrzmiał dzwonek . Od razu dorwałam Angie i Darie .
-W co mam się właściwie ubrać ??
-Zwyczajnie - powiedziała Angie.
-Dałaś mi super radę !!!
-Nie , serio . Ona gada dobrze - powiedziała Dara .-musisz mu pokazać , że jeste naturalna .
-No ok , ubiorę się zwyczajnie ale z klasa - uśmiechnęłam .
-Proszę nie gadaj o szkole !! Jest weekend .-Wrzasnęła Darii .
Pryechodząc przez korytarz zobaczyłam Adama . Uśmiechnęłam się do niego , a on uśmiechnął się do mnie .Potem szybko pognałam do domu . W drodze zaczął dzwonić mi telefon .Nieznany .
-Hallo.
-Cześć poznajesz ??
-Oo hej . Właciwie jak ty masz na imię . Ja Wera .
-Igor . Miło mi !!
-Noom
-Jesteś dziś zajęta ??
-Niestety .
Zasmucił się .
-Ale jutro ..-powiedziałam
-Oo mi pasuję .Oficjalnie zapraszam Cię do kina .
-OK .
-Kończę . Cześć
-Hejka .
Mam w tym tygodniu braniee...
Rozdział 7
Dotarłam do szkoły na piętnaście minut przed dzwonkiem . Zdjęłam buty i od razu poszłam do szatni - następny był Wf . Lepiej było się przebrać . Poszłam do kantorku WF-istów i wzięłam kluczyk .
-Nie za wcześnie was pani wypuściła ?? -spytał pan Ogulski .
-yyy.. Nie yy. bo yy. Nie yy. Nie mieliśmy pierwszej lekcji i ... Ja dopiero przyszłam ...
-Aha - mruknął Ogul .
Boshh - myślałam-co on taki ciekawski ??
Poszłam do szatni i przebrałam się .
O nołł ...Dzisiaj zapomniałam o porannym dezodorancie!
Szybko wyjęłam go z tobrby i się nim spryskałam . Dostałam kluczyk 18 i jak zwykle straasznie tam śmierdziało . Wyjęłam moje ulubione perfumy sweet rose i spryskałam szatnię .Z nudów wyjęłam 13-tkę i zaczęłam czytać . W końcu dziewczyny zaczęły się powoli schodzić .Angela i Daria przyszły i uściskały mnie .
-Masz szczęście , że cię nie było -powiedziała Angi .
-Krzysiek i Karol podlewali kwiatki w ogrodzie pani Korcz ( baba od przyr.) tyle , że...-powiedziała Daria .
-Nie mieli Konewek !! - Dokoczyła ze smiechem Angi .
Dziewczyny sie przebrały i zabrzmiał dzwonek .
Poszłyśmy na salę gimnastyczną .
-weżcie dresy z kantorku - powiedział Ogul - dziś 10 stopni , a my wychodzimy na dwór.
Mało co bym nie zaczęła piszczeć . Dresy szkolne są brudne , śmierdzące i przepocone ;/
-Nie za wcześnie was pani wypuściła ?? -spytał pan Ogulski .
-yyy.. Nie yy. bo yy. Nie yy. Nie mieliśmy pierwszej lekcji i ... Ja dopiero przyszłam ...
-Aha - mruknął Ogul .
Boshh - myślałam-co on taki ciekawski ??
Poszłam do szatni i przebrałam się .
O nołł ...Dzisiaj zapomniałam o porannym dezodorancie!
Szybko wyjęłam go z tobrby i się nim spryskałam . Dostałam kluczyk 18 i jak zwykle straasznie tam śmierdziało . Wyjęłam moje ulubione perfumy sweet rose i spryskałam szatnię .Z nudów wyjęłam 13-tkę i zaczęłam czytać . W końcu dziewczyny zaczęły się powoli schodzić .Angela i Daria przyszły i uściskały mnie .
-Masz szczęście , że cię nie było -powiedziała Angi .
-Krzysiek i Karol podlewali kwiatki w ogrodzie pani Korcz ( baba od przyr.) tyle , że...-powiedziała Daria .
-Nie mieli Konewek !! - Dokoczyła ze smiechem Angi .
Dziewczyny sie przebrały i zabrzmiał dzwonek .
Poszłyśmy na salę gimnastyczną .
-weżcie dresy z kantorku - powiedział Ogul - dziś 10 stopni , a my wychodzimy na dwór.
Mało co bym nie zaczęła piszczeć . Dresy szkolne są brudne , śmierdzące i przepocone ;/
poniedziałek, 2 maja 2011
Rozdział 6
Nie muszę chyba dodawać , że miałam na 7:30 .. ?
A na dodatek pani od muzyki chciała się ze mną spotkać 5 po 7 .
Noo wiec co zrobiłam ??
Szybko zjadłam zimną już jajecznicę , narzuciłam rurki jakieś skarpety i zwykły tishert . Książki były spakowane , więc tylko uczesałam włosy . Nie mieszkam daleko od szkoły , jakieś 3 czy tam 4 ulice dalej . Czasami jeżdżę autobusem . Kiedy przechodziłam obok przystanku nadjechał autobus , więc po prostu w niego wsiadłam . Nigdy nie ma kanarów , bilet mi nie potrzebny . Rozejrzałam się po autobusie :
Jakaś stara bobcia , jej siatki , facet w brązowym płaszczu ...
Usiadłam niedaleko wejścia . Autobus wjeżdżał na ulicę Amarantową i nagle ...
Jakiś twardy pocisk zbił szybę w autobusie . Ktoś w moim wieku uciekał .Uznałam , że czekać na podmianę mi się nie opłaca . Wyszłam , i pognałam na skróty . Nie miałam oczywiście pojęcia , że TEN chłopak szedł tą samą drogą .
Zatrzymał się na starym parkingu i siedział . Przystojny - pomyślałam .
Nic mu nie mówiłam, podeszłam tylko i usiadłam koło niego .
-Czemu to robisz ?? - wystraszył się mojego głosu .
-Nie masz pojecia co ja przeżywam !!
-Okey , może i jesteś smutny . Okey , może jesteś przygnębiony . Ale chyba nie chcesz , by ludzie cierpieli za ciebię , co ??
-Gdybyś bya w mojej sytuacji !! Matka wyjachały gdzieś do włoch , znalazła sobie faceta , a mnie i mojego brata zostawiła ...
-Dawno ??
-3 dni temu .
Nagle przyszedł sms . Od Darii .
Gadaliśmy jeszcze przez jakiś czas .
-Muszę się zbierać -stwierdziłam - ale czekaj !!!
Wyjęłam skrawek papieru , napisałam mój numer i podałam mu .
-Masz -rzuciłam z uśmiechem .-telefon chyba masz .
Wyjął samsunga avillę .
-No chyba - uśmiech .
-CZeść
-Hej .
A na dodatek pani od muzyki chciała się ze mną spotkać 5 po 7 .
Noo wiec co zrobiłam ??
Szybko zjadłam zimną już jajecznicę , narzuciłam rurki jakieś skarpety i zwykły tishert . Książki były spakowane , więc tylko uczesałam włosy . Nie mieszkam daleko od szkoły , jakieś 3 czy tam 4 ulice dalej . Czasami jeżdżę autobusem . Kiedy przechodziłam obok przystanku nadjechał autobus , więc po prostu w niego wsiadłam . Nigdy nie ma kanarów , bilet mi nie potrzebny . Rozejrzałam się po autobusie :
Jakaś stara bobcia , jej siatki , facet w brązowym płaszczu ...
Usiadłam niedaleko wejścia . Autobus wjeżdżał na ulicę Amarantową i nagle ...
Jakiś twardy pocisk zbił szybę w autobusie . Ktoś w moim wieku uciekał .Uznałam , że czekać na podmianę mi się nie opłaca . Wyszłam , i pognałam na skróty . Nie miałam oczywiście pojęcia , że TEN chłopak szedł tą samą drogą .
Zatrzymał się na starym parkingu i siedział . Przystojny - pomyślałam .
Nic mu nie mówiłam, podeszłam tylko i usiadłam koło niego .
-Czemu to robisz ?? - wystraszył się mojego głosu .
-Nie masz pojecia co ja przeżywam !!
-Okey , może i jesteś smutny . Okey , może jesteś przygnębiony . Ale chyba nie chcesz , by ludzie cierpieli za ciebię , co ??
-Gdybyś bya w mojej sytuacji !! Matka wyjachały gdzieś do włoch , znalazła sobie faceta , a mnie i mojego brata zostawiła ...
-Dawno ??
-3 dni temu .
Nagle przyszedł sms . Od Darii .
Matmy nie ma , gdzie ty się podziewasz
Na następną lekcję będe
Gadaliśmy jeszcze przez jakiś czas .
-Muszę się zbierać -stwierdziłam - ale czekaj !!!
Wyjęłam skrawek papieru , napisałam mój numer i podałam mu .
-Masz -rzuciłam z uśmiechem .-telefon chyba masz .
Wyjął samsunga avillę .
-No chyba - uśmiech .
-CZeść
-Hej .
niedziela, 1 maja 2011
Rozdział 5
Skączyliśy pisać . Za dużo wrażeń jak na ten dzień . Poszłam się umyć . Umyłam włosy , ogólnie wszystko . Położyłam się spać . Nie wiem która była wtedy godzina . Coś koło 2 . Do mojego pokoju wlazło COŚ i zaczęło mnie lizać .
-Nie nie do szkoły !! - mówiłam przez sen .
Coś wilgotnego poczułam na oku . Zobaczyłam na sobie wielkiego psa , ale uznałam , że to sen . Zamknęłam oczy i usnęłam . Gdy zadzwonił budzik pomacałam ręką biurko i go wyłączyłam . Otworzyłam oczy ale ... Ciemność . Coś leżało mi na głowie . Co to ma być - pomyślałam . Strząsnęłam TO z głowy , a tym czymś był ... pies ???
-Maaamaa ! ! - wrzasnęłam na wpół przytomna .
Mama przybiegła .
-Co to ma być Weroniko !!
-liczyłam , że ty mi to powiesz - powiedziałam oszołomiona .
-Mel - wrzasnęłam
Mama nią obudziła , a ja w tym czasie bawiłam się z tym pieskiem . Był malutki . Był słodki . Był moim dawnym marzeniem .
Mel przyszła z mamą i nagle się zaczerwieniła .
-Piesek -udała , że go nie zna .
-Skąd się tu wziął ??
-Był na dworze i byl glodni - wymamrotała - dałam mu mlecko ale nie chciał i wzioł kiełbase od pani kasi .
-Jest nawet słodki - stwierdziłam .
Mama usiadła ze zdziwieniem na łóżko , a piesek podbiegł do niej i ją polizał . Uśmiechnęła się .
-Może się nazywać Figiel - powiedziałam .
-Ale kto powiedział , że ja go pozwolę zatrzymać - spytała mama , ale po sposobie jakim to powiedziała zauważyłam , że jest na TAk .
-Plosimy - powiedzialysmy z Melanią .
-Noo . dobrze !! Ale jeśli tata się zgodzi .
Pobiegłyśmy do taty i go obudziłyśy . GDy był na wpół przytomny spytałyśmy :
-Może być z nami pies ??
-A jak się zgodzę to dacie mi spokój ??
-Tak .
_No to dobra .
Zaczęłyśmy biegać po domu i aż wyć z radości .
-Mam dla niego kolone i stloj baletnicy - powiedziala mala .
-Daj spokoj nie bedziemy go ubierac ! Bedzie sie wstydzil pokazac kolegom .
Spojrzałam na zegarek : O nie , 45 po 6 !!!
-Nie nie do szkoły !! - mówiłam przez sen .
Coś wilgotnego poczułam na oku . Zobaczyłam na sobie wielkiego psa , ale uznałam , że to sen . Zamknęłam oczy i usnęłam . Gdy zadzwonił budzik pomacałam ręką biurko i go wyłączyłam . Otworzyłam oczy ale ... Ciemność . Coś leżało mi na głowie . Co to ma być - pomyślałam . Strząsnęłam TO z głowy , a tym czymś był ... pies ???
-Maaamaa ! ! - wrzasnęłam na wpół przytomna .
Mama przybiegła .
-Co to ma być Weroniko !!
-liczyłam , że ty mi to powiesz - powiedziałam oszołomiona .
-Mel - wrzasnęłam
Mama nią obudziła , a ja w tym czasie bawiłam się z tym pieskiem . Był malutki . Był słodki . Był moim dawnym marzeniem .
Mel przyszła z mamą i nagle się zaczerwieniła .
-Piesek -udała , że go nie zna .
-Skąd się tu wziął ??
-Był na dworze i byl glodni - wymamrotała - dałam mu mlecko ale nie chciał i wzioł kiełbase od pani kasi .
-Jest nawet słodki - stwierdziłam .
Mama usiadła ze zdziwieniem na łóżko , a piesek podbiegł do niej i ją polizał . Uśmiechnęła się .
-Może się nazywać Figiel - powiedziałam .
-Ale kto powiedział , że ja go pozwolę zatrzymać - spytała mama , ale po sposobie jakim to powiedziała zauważyłam , że jest na TAk .
-Plosimy - powiedzialysmy z Melanią .
-Noo . dobrze !! Ale jeśli tata się zgodzi .
Pobiegłyśmy do taty i go obudziłyśy . GDy był na wpół przytomny spytałyśmy :
-Może być z nami pies ??
-A jak się zgodzę to dacie mi spokój ??
-Tak .
_No to dobra .
Zaczęłyśmy biegać po domu i aż wyć z radości .
-Mam dla niego kolone i stloj baletnicy - powiedziala mala .
-Daj spokoj nie bedziemy go ubierac ! Bedzie sie wstydzil pokazac kolegom .
Spojrzałam na zegarek : O nie , 45 po 6 !!!
Rozdział 4
Zerwałam słuchawki , żeby nie słyszeć tego durnego
Ti tit tititi ...
Uszy mnie piekły od tego dźwięku , cały czas zapominam go zmienić ...
Ale nie o tym chciałam powiedzieć .Zobaczyłam nadawcę Sms-a .
Adam . Nooo nie powiem , ale byłam strasznie zaskoczona . Adam ??? Właściwie , to jesteśmy czymś w rodzaju przyjaciół , ale... On jest super ;p Czytając Sms uśmiechnęłam się .
Przypomniało mi się to u Darii , napisałam do niej esa czy się nie zezłości .
No i do Adama .
Odpowiedź przyszła szybko , jakby na nią czekał .
Odpisałam jeszcze szybciej .
Ti tit tititi ...
Uszy mnie piekły od tego dźwięku , cały czas zapominam go zmienić ...
Ale nie o tym chciałam powiedzieć .Zobaczyłam nadawcę Sms-a .
Adam . Nooo nie powiem , ale byłam strasznie zaskoczona . Adam ??? Właściwie , to jesteśmy czymś w rodzaju przyjaciół , ale... On jest super ;p Czytając Sms uśmiechnęłam się .
Siemka :) Masz plany na jutro ( piatek) ??
Przypomniało mi się to u Darii , napisałam do niej esa czy się nie zezłości .
Spoko , leź .
No i do Adama .
Tssa . Nie mam właściwie nic do roboty. Zainteresowany ??
Odpowiedź przyszła szybko , jakby na nią czekał .
Tssa . . . Otworzyli wesołe miasteczko na polanie .
Odpisałam jeszcze szybciej .
Ok. O której ?? Kończymy o 12 .Opowiedź :
13:30 ??
Ok
Jesteśmy umówieni .
Rozdział 3
Nie mogłam wytrzymać kiedy Daria głośno się śmiała...Śmiech jest zaraźliwy !!! Kiedy już nie miałam siły na śmiech trzęsłam się tylko i waliłam głową w ścianę .
-Ej a wogóle z czego my się śmiejemy - zapytałam
-Nie wiem . No i co !!! Śmiech to zdrowie ....
-aaa wiem . No i kieszonekowego brak chyba , ze sie pieniadze wysuszy .
-Muszę spadać na kolację . Zadzwoń potem papa .
-hej .
No to sobie poprawiłam chumor !! Nagle zaburczało mi w brzuchu : no przecież nic nie jadłam ...
Poszłam na dół i wzięłam colę z zamrażarki , dodatkowo kluski ze śmietaną . Szłam na górę i tak strasznie wywaliłam się o COŚ , że nabiłam siniaka na udzie .Tym CZYMŚ okazała się piłka Mel .
-MEL !!!-wrzasnęłm
-NIoo ??Nie wrzesc .
-Idiotko mała zabieraj swoje manatki do pokoju !!
-Ale ciooo ?
-Zabieraj piłkę .!
-Dlacego cały czaś wleszczysz !!
-Bo broisz !!
No i wtedy ona zrobiła coś super dziwnego . Polazła po masło i walnęła mnie nim w SINIAKA .
MAło co bym jej nie sprała . No ale ok , poszłam do pokoju na górę . Gdy zjadłam chwyciłam komórkę , puściłam muzykę i osunęłam się na łóżko a nagle ...
-Ej a wogóle z czego my się śmiejemy - zapytałam
-Nie wiem . No i co !!! Śmiech to zdrowie ....
-aaa wiem . No i kieszonekowego brak chyba , ze sie pieniadze wysuszy .
-Muszę spadać na kolację . Zadzwoń potem papa .
-hej .
No to sobie poprawiłam chumor !! Nagle zaburczało mi w brzuchu : no przecież nic nie jadłam ...
Poszłam na dół i wzięłam colę z zamrażarki , dodatkowo kluski ze śmietaną . Szłam na górę i tak strasznie wywaliłam się o COŚ , że nabiłam siniaka na udzie .Tym CZYMŚ okazała się piłka Mel .
-MEL !!!-wrzasnęłm
-NIoo ??Nie wrzesc .
-Idiotko mała zabieraj swoje manatki do pokoju !!
-Ale ciooo ?
-Zabieraj piłkę .!
-Dlacego cały czaś wleszczysz !!
-Bo broisz !!
No i wtedy ona zrobiła coś super dziwnego . Polazła po masło i walnęła mnie nim w SINIAKA .
MAło co bym jej nie sprała . No ale ok , poszłam do pokoju na górę . Gdy zjadłam chwyciłam komórkę , puściłam muzykę i osunęłam się na łóżko a nagle ...
Rozdział 2
No więc gdy wyłowiliśmy pieniądze , a wszystko się uspokoiło zadzwoniłam do Darii . Niby i ona i Angela są moimi kumpelkami , ale ona jest moj najlepszą kumpelą. Angela też nie ma zastrzeżeń , bo jej najlepszą kumpelką jest Nikola . My też lubimy Nikolę , ale przez następne 2 tygodnie nie będzie jej w Radomiu . Wyjechała do Anglii .No więc zadzwoniłam do Darii .
-Hallo .
-Siemka Kochanie , muszę Ci coś powiedzieć .
-O , to ty . Gadaj .
-No ja ale mniejsza o to .Mam do wykorzystania darmowe minuty , więc się mnie tak szybko nie pozbędziesz !Noo wiec jak wróciłam to tata wrzeszczal ze zlew sie zapchal i kasa mu znika w portfelu . Wchodze do łazienki , patrzę a tu Mel topi kasę :/
-Hallo .
-Siemka Kochanie , muszę Ci coś powiedzieć .
-O , to ty . Gadaj .
-No ja ale mniejsza o to .Mam do wykorzystania darmowe minuty , więc się mnie tak szybko nie pozbędziesz !Noo wiec jak wróciłam to tata wrzeszczal ze zlew sie zapchal i kasa mu znika w portfelu . Wchodze do łazienki , patrzę a tu Mel topi kasę :/
Rozdział 1
-Cześć - powiedziałam do Angeliki i darii stojących w szkolnym korytarzu .
-Cześć - powiedziały z uśmiechem - co taka radosna ??
-Zdaje się wam - powiedziałam .
-Ja za to jestem przeciwieństwem radości. Muszę jutro zosatać z Kubą - Kuba to 6 letni brat Darii.
- dotrzymać Ci towarzystwa ?? - spytała Angela .
-O spoko .! Damy mu zabawkę i będziemy gadać . A ty Wera ?? Przyjdziesz z Mel ??
-Nie mam nic przeciwko ...
Nagle naszą rozmowę przerwał dzwonek . Pierwsza Matma , więc musiałyśmy się streszczać .
Pani Malorskiej jeszcze nie było gdy dotarłyśmy przed klasę , więc zaczęłyśmy gadać . Pani Malorska jednak nie przychodziła , więc chłopaki pobiegli sprawdzić co się dzieje . Okazało się , że Malorskiej nie ma w szkole no więc cała klasa poszła na plac zabaw z tyłu szkoły .Lataliśmy po szkole , póki woźna na nas nie nawrzeszczała i zmuszeni byliśmy siedzieć w szkole . Dzień minął bez rewelacji , zawsze ta szara monotonia ... No ale ok . !Wróciłam do domu i usłyszałam wrzask taty :
- Pieniądze mi z portfela znikają !!!CZy to normalne .Idę do chydraulika bo zlew w łazience się czymś zapchał .
- Uspokój się , Karol ... O Weronia !! Myj ręce i jedz obiad .
Poszłam do łazienki , żeby umyc ręce i zobaczyłam Mel stojącą na krześle nad umywalką .
-Co robisz pieszczochu - spytałam
-Ekspelyment czy kasia pływa .
-Jaka Kasia ??
-Zielona z panami .
-Co ?? - To jeszcze do mnie nie dotarło ... -Idiotko , ty pieniądze topisz !!
Melania nie wiedziała o co mi chodzi , ale na wszelki wypadek się rozpłakała .
Zaczełam wyławiać kase , i wołać mamę . Mama przyszła nawrzeszczała na Mel iz zaczęła wyciągać kasę . To do mel podobne ....
-Cześć - powiedziały z uśmiechem - co taka radosna ??
-Zdaje się wam - powiedziałam .
-Ja za to jestem przeciwieństwem radości. Muszę jutro zosatać z Kubą - Kuba to 6 letni brat Darii.
- dotrzymać Ci towarzystwa ?? - spytała Angela .
-O spoko .! Damy mu zabawkę i będziemy gadać . A ty Wera ?? Przyjdziesz z Mel ??
-Nie mam nic przeciwko ...
Nagle naszą rozmowę przerwał dzwonek . Pierwsza Matma , więc musiałyśmy się streszczać .
Pani Malorskiej jeszcze nie było gdy dotarłyśmy przed klasę , więc zaczęłyśmy gadać . Pani Malorska jednak nie przychodziła , więc chłopaki pobiegli sprawdzić co się dzieje . Okazało się , że Malorskiej nie ma w szkole no więc cała klasa poszła na plac zabaw z tyłu szkoły .Lataliśmy po szkole , póki woźna na nas nie nawrzeszczała i zmuszeni byliśmy siedzieć w szkole . Dzień minął bez rewelacji , zawsze ta szara monotonia ... No ale ok . !Wróciłam do domu i usłyszałam wrzask taty :
- Pieniądze mi z portfela znikają !!!CZy to normalne .Idę do chydraulika bo zlew w łazience się czymś zapchał .
- Uspokój się , Karol ... O Weronia !! Myj ręce i jedz obiad .
Poszłam do łazienki , żeby umyc ręce i zobaczyłam Mel stojącą na krześle nad umywalką .
-Co robisz pieszczochu - spytałam
-Ekspelyment czy kasia pływa .
-Jaka Kasia ??
-Zielona z panami .
-Co ?? - To jeszcze do mnie nie dotarło ... -Idiotko , ty pieniądze topisz !!
Melania nie wiedziała o co mi chodzi , ale na wszelki wypadek się rozpłakała .
Zaczełam wyławiać kase , i wołać mamę . Mama przyszła nawrzeszczała na Mel iz zaczęła wyciągać kasę . To do mel podobne ....
Bohaterowie :)
Wera
Główna bohaterka ;p
daria
Najlepsza kumpela weroniki .
Angela
Kumpela Wery i Darii
Adam
Całkiem fajny .. .
Nicola
Naj. kumpela Angeliki .
Olek
Ciacho nr. 2
Mel
Młodsza siostra Wery
Igor
Nowy chłopak w życiu wery ...
Zapoznanie :)
No więc cześć :)
Jestem Natalia , ale wolę Jaskóla ( przyzwyczaiłam się ) .
No więc będę tu pisać opowiadanie o pewnej dziewczynie , ale o tym przeczytacie w następnej notce :)
Jestem Natalia , ale wolę Jaskóla ( przyzwyczaiłam się ) .
No więc będę tu pisać opowiadanie o pewnej dziewczynie , ale o tym przeczytacie w następnej notce :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






















